Phobos feat. Kopia - Fallout tekst piosenki Lyrics
Otwieram bunkier, wychodze na powierzchnie,
Mysli grzeszne, wreszcie moge zrobic rzeznie,
Moja dwururka, plus pustynny skuter,
W postapo menu, my karmimy zombie srutem.
Blauu!!
Wypierdalaj stad, odjedz,
bo jak czolg moge stratowac Cie chopie,
Gasienice wyduszaja Cie przez glowe,
Jakbym wyciskal paste do zebów tylem a nie przodem.
BLAAUU! Jadymy jadymy na kolacje,
Strzal! Palimy kazda aglomeracje,
W szal! Wpadamy konczymy negocjacje,
a z ludzkich cial uskuteczniamy degustacje.
Haaa!
Prawa moralne, co ty gadasz?
To ja tu jestem panem i bede prawa ustalal,
To nowy swiat bez systemowych kajdan,
Jedna pora roku synu zima nuklearna!
Idziemy przed siebie, tam gdzie lasów nie ma,
Brak tlenu i azotu, spektrum to pustynna ziemiaaa,
a gdzie woda z nieba za setki slów pacierzu?
Jedyny opad to mgla radioaktywnego cezu!
Slonce zgaslo, jakas dekade temu,
Wiekszosc ludzi zmarlo albo blaka sie bez celu,
Lasy uschly pozbawiajac nas tlenu,
A my dumnie idziemy przed siebie z siekiera w reku.
Bach. Kolejna glowa spada na chodnik,
Czas. Nie gra juz dla nich tu zadnej roli,
Ciach. Znowu odpada kolejna z konczyn,
A ja tanczac se beark'a nakurwiam nozem na oslep.
To calkiem proste, choc za pierwszym razem okropne,
Zajebac typa mlotkiem i miec jego krew na mordzie,
Z czasem to mija, owszem, teraz juz nic nie czuje,
Zajebie nawet dziecko jak bedzie chcialo mnie uzrec.
Eeeeee! Mamy najebane w bani,
choc, jak na ten swiat to jestesmy normalni,
Juuuz, przewaznie w ogóle nic nie cpamy,
Bo codzien kurwa mamy niewyobrazalne jazdy.
Idziemy przed siebie, tam gdzie lasów nie ma,
Brak tlenu i azotu, spektrum to pustynna ziemiaaa,
a gdzie woda z nieba za setki slów pacierzu?
Jedyny opad to mgla radioaktywnego cezu!!!
Hiç yorum yok:
Yorum Gönder